Obserwatorzy

piątek, 27 kwietnia 2012

O olejowaniu włosów po raz pierwszy


Roślinne oleje są polecane dla włosów suchych, cienkich, łamliwych i wymęczonych zabiegami fryzjerskimi, farbowaniem, prostownicą czy lokówką.  Takie włosy mają zniszczoną mikrostrukturę i najczęściej brakuje im witamin i mikroelementów.  Dodatkowo, stosowanie źle dobranego szamponu czy odżywki, a także ograniczenie się tylko do szamponu w naszej pielęgnacji doprowadza je do złego stanu.

Takim włosom mogą pomóc dobrze dobrane drogeryjne kosmetyki, ale także (jeśli ktoś woli naturalne sposoby) oleje. Muszą one być nierafinowane i zimnotłoczone, z zachowanymi wszystkimi drogocennymi składnikami działającymi dobroczynnie na włosy.

Na Polskim rynku jest bardzo duży wybór olei: w sklepach zielarskich, na allegro, nawet w supermarketach. Głownie polecany jest olej kokosowy, avocado, ze słodkich migdałów, macadamia, z pestek winogron,  z pestek śliwki, olej rycynowy, oliwa z oliwek, sezamowy, lniany, z ryżu a także indyjskie oleje takie jak: Amla, Sesa, Khandi. Jest naprawdę ogromny wybór. 

Ja na razie wypróbowałam olej kokosowy, który niestety nie sprawdził się na moich włosach, olej z pestek winogron, olej ze słodkich migdałów, olej z pestek dyni, olejki do masażu Alterra. Wszystkie działają świetnie.

Na czym polega to całe olejowanie?
Oto mój sposób: 
NAKŁADANIE NA WŁOSY:
*na sucho: na rękę wylewam trochę olejku, rozgrzewam go pocierając obie ręce o siebie, a następnie rozcieram na suchych rozczesanych włosach. Zwykle na całe włosy wystarcza mi około 3 łyżki stołowe oleju. 
Olej możemy nakładać na włosy od połowy długości, albo na całość wraz ze skalpem. Ja na skalp wcieram olejek rycynowy, bo dobrze działa na porost włosów. Następnie związuję włosy w prosty warkocz i idę spać
*na mokro: do ciepłej wody wlewam 3 łyżki oleju i taką mieszanką polewam dokładnie włosy, aby były równomiernie pokryte olejem. Następnie włosy suszę naturalnie (trwa to trochę dlużej niż zwykle) i dopiero potem idę spać.
(Ten sposób opatentowałam dzięki Haicare  http://blondhaircare.blogspot.com/)
PS. Nie chodzę spać z mokrymi włosami. Nigdy!
ZMYWANIE OLEJÓW
Olej zmywam łagodnym szamponem bez SLS  (Sodium Laureth Sulfae), a dokładniej płynem do kąpieli dla kobiet w ciąży Babydream dur Mama z Rossmana. Zwykle wystarczy jeden raz.



Po umyciu głowy nakładam maskę lub odżywkę na 10-15 minut, a następnie spłukuje. Włosy suszę naturalnie, rozczesuję dopiero po wyschnięciu.

POZDRAWIAM!!!

2 komentarze:

  1. Coś mi się wydaje, że o Twoim sposobie na mokro wyczytałaś u mnie ;-) :P Powodzenia w pielęgnacji życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, dzięki Tobie znalazłam na niego sposób. Na początku po prostu nakładałam olej na mokre włosy, ale przy tym nie potrzebnie je ciągnęłam i nie było to zbyt wygodne. :)

    OdpowiedzUsuń