Obserwatorzy

sobota, 5 maja 2012

Niebezpiecznie składniki w kosmetykach: substancje uzyskiwane z ropy naftowej

 Silikony:

Silikony są związkami syntetycznymi, w swojej budowie opierającymi się na krzemie. W kosmetykach znajdują się pod nazwą siloxane, silanol, silicone czy latex. Używane są w różnych gałęziach przemysłu, w tym w kosmetyce. Dzieli się je na dobrze rozpuszczalne i nierozpuszczalne w wodzie.

W szamponach do włosów, wygładzają i umożliwiają lepsze rozczesywanie włosów. Jako składniki kremów, tworzą na skórze cieniutką warstewkę chroniącą skórę przed zbyt dużą utratą wilgoci i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Dodawane są również do preparatów myjących. Stanowią ważny składnik, polepszający działanie filtrów UV. Można je znaleźć również w kosmetykach do makijażu, ułatwiają ich rozprowadzanie i przedłużają trwałość na skórze.

Jeśli chodzi o mnie to interesuje się przede wszystkim działaniem silikonów na włosyNa początku mojej przygody z pielęgnacją na wielu forach czytałam o szkodliwym działaniu silikonów na włosy. Sprawdziłam składy mojego szamponu i odżywki i się przeraziłam!!! W każdym były silikony. Oczywiście wszystkich takich kosmetyków pozbyłam się z domu i rozpoczęłam bezsilikonową walkę o zdrowe włosy.
Pierwsze kroki były trudne, gdyż moje włosy wyglądały okropnie - bez otoczki silikonowej były suche, matowe i szorstkie w dotyku. Ale po jakimś czasie zaczęło się im polepszać, olejowanie zaczęło przynosić efekty, a włosy odzyskały blask. Z włoskami było coraz to lepiej, ale nie widziałam żadnej poprawy w kondycji końcówek, a można było powiedzieć, że było jeszcze gorzej, bardzo się łamały i rozdwajały. Martwiłam się tym bardzo, więc dalej szukałam informacji. I tak wyczytałam, że odpowiednie silikony, czyli takie rozpuszczalne w wodzie lub zmywalne delikatnymi szamponami chronią nasze włosy przed  środowiskiem wewnętrznym, słońcem, mrozem, skutkami ocierania się włosów o ramiona lub plecy.
Okazało się, że nie wszystkie silikony nadbudowujące się na włosach  należy zmywać silnymi detergentami.
W ocenie tego przydał mi się ten podział (z estyl.pl ):

Silikony, które usuniesz z włosów, za pomocą zwykłej wody:
  • Hydrolyzed wheat protein Hydroxypropyl polysiloxane
  • Lauryl methicone copolyol
  • Dimethicone copolyol
  • Silikony, które w nazwie mają występujący na początku człon PEG lub PPG
Silikony, których nie usunie sama woda. Zrobi to jednak szampon:
  • Simethicone – do usunięcia za pomocą szamponu z SLS
  • Trimethicone – do usunięcia za pomocą szamponu z SLS
  • Trimethylsiloxysilicates  – do usunięcia za pomocą szamponu z SLS
  • Trimethylsilylamodimethic – do usunięcia za pomocą szamponu z SLS
Silikony lotne, które odparowują z włosów po pewnym czasie:

Już teraz mam dokładnie opracowaną strategię dotyczącą pielęgnacji włosów i stosowaniu w niej silikonów.
*Silikonów w szamponach nie toleruję, gdyż uważam, że jedyną funkcją szamponu jest dokładne oczyszczanie włosów. Szampony z SLS (Barwa)stosuję raz w tygodniu w celu usunięcia cięższych silikonów występujących w jedwabnym serum, którę nakładam na końcówki CHI, a delikatny szampon bez SLS stosuję do zmywania olei i częstszego mycia (Babydream)
*Jeśli chodzi o odżywki i maski to pozwalam sobie używać takich, które w składzie mają lekkie silikony zmywalne delikatnym szamponem.

Należy jednak pamiętać, że każde włosy są inne i nie każdemu taka pielęgnacja służy. Niektórzy chwalą sobie całkowicie bezsilikononową pielęgnację, w której jedynym zabezpieczeniem włosów są niewielkie ilości olei zimnotłoczonych, z kolei inni nie mogą obejść się bez silikonów i nie tylko nie chcą, ale wcale nie muszę z nich rezygnować. 

Fakty i mity o silikonach

1. Stosowane w dużych stężeniach, pogarszają stan skóry trądzikowej
PRAWDA-  dodatek silikonów w stężeniu przekraczającym 50% powoduje zapychanie porów skóry, wzrost ilości stanów zapalnych oraz widoczne pogorszenie się stanu cery.

2. Ciężko je usunąć ze skóry
PRAWDA, ale zależy to od rodzaju zastosowanego silikonu. Te ciężkie do usunięcia ze skóry, rzeczywiście mogą pogarszać wnikanie do skóry składników odżywczych. Aby je usunąć potrzebne są peelingi i mocne detergenty, co może podrażnić delikatna skórę.

3. Kumulują się w organizmie i wywołują alergie
MIT- silikony nie ulegają kumulowaniu w organizmie ani też nie są silnymi alergenami.

4. Przyspieszają starzenie się skóry
OPINIE PODZIELONE - zazwyczaj potwierdza się opInie, że te w niskich stężeniach nie powodują tego efektu, a te w wyższych stężeniach rzeczywiście mogą przyspieszać starzenie skóry.

5. Nie są bezpiecznie
MIT- silikony zostały wielokrotnie przebadane i nie są zakwalifikowane przez komisje UE jako niebezpieczne surowce kosmetyczne.


Parafina:

Najprościej i najtaniej dla przemysłu kosmetycznego jest stosowanie substancji syntetycznych, takich jak parafina. Wytwarzane są one na ogół z resztek, które zostają po destylacji ropy naftowej.
Emulsje na bazie olejów mineralnych dają się dobrze przetwarzać, łatwo się je magazynuje i są długo trwałe. Jednakże dla ludzkiego ciała są to substancje obce. Nasz organizm nie potrafi ich przetworzyć i wydalić, ponieważ nie rozkładają się one biologicznie. Pozostają więc już na stałe w naszym organizmie zmagazynowane. Badania na zwierzętach udowodniły, że substancje te zatrzymują się przede wszystkim w wątrobie, nerkach i węzłach chłonnych. 

UWAGA!!! Najbardziej szkodliwe oleje mineralne nie powinny być wchłaniane przez nasz organizm w dawce większej jak 0,01 miligrama na kilogram masy ciała. A więc kto wielokrotnie w ciągu dnia używa szminki lub balsamów pielęgnujących do ust, ten może bardzo szybko te wartości przekroczyć.

Czym jest parafina
Parafina to produkt, który ma naturalne pochodzenie. Otrzymywana jest w trakcie destylacji ropy naftowej. Ma ona szerokie zastosowania. Oprócz tego, że jest wykorzystywana do dbania o urodę, ale również jako środek przeczyszczający. To jednak nie wszystko, bo stosuje się parafinę w przemyśle – przechowuje się w niej metale alkaiczne, czyli na przykład potas, oraz sód. 

 Nas tu jednak najbardziej interesuje udział parafiny w walce o piękne włosy.

Gdzie znajdziecie parafinę?
Jeśli nie ma konkretnej informacji na temat tego, że znajduje się ona w składzie preparatu (dokładniej rzecz biorąc nie jest dany produkt reklamowany tekstem w stylu „jedyny kosmetyk z parafiną” itd.), to wystarczy dokładnie przejrzeć ulotkę informacyjną. Możecie parafinę spotkać pod nazwą Mineral Oil, lub Paraffin Oil. Bardzo często substancja ta jest składnikiem preparatów, które można by zamknąć w grupie: indyjskie kosmetyki do pielęgnacji włosów.

Jakie działanie ma parafina?
Różne. Trzeba od razu powiedzieć, że nie w przypadku każdych włosów się sprawdzi i nie zawsze będzie miało tako samo działanie. Uogólniając jednak, można stwierdzić, że przede wszystkim włosy stają się gładkie i błyszczące. I co ciekawe, taki efekt można uzyskać już po jednokrotnym użyciu. Warto zaznaczyć, że parafina nie ma żadnych wartości odżywczych. Ma za to jeszcze parafina jedną zaletę. Może być ona stosowana do zabezpieczenia końcówek włosów przed zniszczeniem, lub też działaniem czynników zewnętrznych. Ten ostatni aspekt jest akurat niezmiernie istotny praktycznie podczas całego roku. Jak nie słońce, to wiatr, śnieg, lub deszcz.


Dlaczego parafiny stosować się nie powinno?
Jak wspomniałem, pojawiają się również głosy negujące używanie parafiny. Zacznijmy od tego, że może ona obciążać włosy, co przy fryzurze słabej, może powodować ich wypadanie. Parafina jest komadogenna, więc może blokować pory skóry, co faktycznie nie jest dobrym działaniem. Przez to też, może powodować pojawianie się zaskórników. Jaki jest tego efekt? To ma utrudniać regeneracją skóry, a w konsekwencji przyśpieszać jej starzenie się. Parafina ma być też stosowana jako swoistego rodzaju wypełniacz do kosmetyków. Można więc powiedzieć, że ma być swoistego rodzaju sposobem na oszukanie klienta, bo wystarczy „wrzucić” ją do składu preparatu i dzięki temu można zmniejszyć udział tych – najczęściej drogich. Jak to zwykle bywa w takich przypadkach, prawda leży pewnie też pośrodku. Wybór parafiny jako środka do pielęgnacji włosów pozostawiam Wam.

2 komentarze:

  1. jesli chodzi o silikony to ja ich sie nie boję a nawet lubie z tym ze szampon i odzywke/maske do splukiwania uzywam bez silikonu a dopiero na koniec odzywke bez splukiwania mam silikonową ale nie zawsze bo czesto stosuje kuracje calkiem bezsilikonową. Minusem silikonow moze byc to ze wlosy sie szybciej przetluszczą ale moim bardzo suchym wlosom to nie szkodzi :)

    OdpowiedzUsuń
  2. staram się unikać silikonów w szamponach i odżywkach, używam ich tylko do zabezpieczania końcówek ;)

    OdpowiedzUsuń